(...)
Sufit o tańcu nie chciał słyszeć
Bo komin miał go zabrać w góry
Rzekł sufit: Tyle lat już wiszę
A nie widziałem jeszcze chmury...!
Sufit przed tańcem wciąż się broni
A tu znienacka żniw jest koniec
- Co to się dzieje?
Co się dzieje
Matko Boska Zielna?
- Co to się dzieje?
Ano świat
Pięknieje!
Przy bramie tłoczą się kościelnej
Zboża i wystrojone kwiaty
Bo święto Matki Boskiej Zielnej
Czyli słoneczne święto lata
|
Choć komin trząsł się tak ze strachu
Że aż trzęsienie w Gdańsku czuli
To wdrapał się na czubek dachu
I gardło... niebem opatulił
A potem światu się pokłonił
Bo ujrzał, że to żniw jest koniec
- Co to się dzieje?
Co się dzieje
Matko Boska Zielna?
- Co to się dzieje?
Ano świat
Pięknieje!
Przy bramie tłoczą się kościelnej
Zboża i wystrojone kwiaty
Bo święto Matki Boskiej Zielnej
Czyli słoneczne święto lata
(...)
[
DALEJ ]
|